Trudny orzech do zgryzienia mieli właściciele posesji. Kot wszedł na drzewo, a ich sposoby ściągnięcia go stamtąd, okazały się zawodne. Kot siedział na drzewie dwa dni i przeraźliwie miauczał. Mieszkańcy próbowali go stamtąd jakoś zwabić, ale nic to nie dało. Zwykłe drabiny okazały się za krótkie, dodatkowym zagrożeniem był silny wiatr który w tym czasie występował w naszym regionie.
Strażacy rozstawili drabinę i spróbowali sięgnąć wystraszonego zwierzaka. Niestety kot mimo woli zejścia zaczął uciekać przed ratownikiem. Drabina została przestawiona w inne miejsce i druga próba zakończona sukcesem. Zwierze w dłoniach ratownika zostaje zniesione w bezpieczne miejsce.
Czytaj więcej:
Pożar budynku mieszkalnego w Sulejowie
Zagrażające drzewo we Włodzimierzowie
Kolizja w Poniatowie